Historia do 1945 roku

Początkowo budowę kościoła p.w. Ducha Świętego planowano jako kościół filialny Parafii p.w. Henryka przy ul. Glinianej. Jednak dalekowzroczny okazał się kardynał Adolf Bertram, ówczesny włodarz archidiecezji, który postanowił erygować w tej dzielnicy miasta nową parafię pod wezwaniem Ducha Świętego, zatwierdziwszy uprzednio budowę nowej świątyni. Nowy kościół wybudowano w rekordowo krótkim czasie. Pierwszym krokiem organizatorów budowy było zakupienie w kwietniu 1926 r. parceli budowlanej położonej między dzisiejszą ul. Piękną i Ziębicką. Wykopy pod budowę obiektu rozpoczęto w październiku 1927 r. Jesienią następnego roku kościół w stanie surowym był gotowy. Następnie zajęto się wyposażaniem jego wnętrza. Tak dobre tempo budowy zawdzięczano ofiarnej pracy przyszłych parafian, sprawności organizatorów i wysokiej klasy firmom, które prowadziły tę budowę.

W styczniu 1929 r. świątynia na Tarnogaju wybudowana w stylu architektury międzywojennej była gotowa do konsekracji. Dokonał jej ks. kardynał Adolf Bertram. W niedługim czasie nowo wzniesiony kościół przeszedł w zarząd samodzielnego administratora ks.. Johannesa Gulitza (21 V 1929 r.). Do tej pory pieczę nad budowanym obiektem sprawował proboszcz parafii p.w. Św. Henryka – ks. dziekan Wilhelm Herrmann.

Dnia 16 XII 1929 r. utworzono na Tarnogaju samodzielny rejon duszpasterski z własną administracją i zarządem kościelnym. Następnie 1 I 1932 r. przekształcono go w oddzielną parafię, a jej administratora mianowano proboszczem. Ks. Gulitz, objąwszy swój urząd, natychmiast przystąpił do pracy przy kościele. Przede wszystkim postanowił wykończyć jego wnętrze. Z miesiąca na miesiąc wzbogacał świątynię o nowe przedmioty liturgiczne, o nowe elementy wyposażenia. Ostatecznie po zakończeniu najważniejszych prac, dnia 17 I 1933 r. przy udziale ks. dziekana W. Herrmanna dokonano poświęcenia nowego kościoła.

Pierwszy proboszcz parafii ks. J. Gulitz, oprócz wykazania się dużymi umiejętnościami i zdolnościami organizatorskimi przy budowie, wyróżniał się niemałą gorliwością w duszpasterzowaniu. A wypadło mu działać w bardzo trudnym okresie. Swoją posługę duszpasterską sprawował nieprzerwanie przez 18 lat. Był to okres rządów nazistów, Hitlera i czas II wojny światowej.

Z każdym rokiem wojny sytuacja przybierała na dramaturgii, zwłaszcza gdy front wschodni zaczął zbliżać się do Wrocławia i stopniowo zamykał się pierścień oblężenia wokół miasta. Dnia 26 I 1945 r. bomby spadły na kościół Ducha Świętego, ale spowodowały tylko drobne uszkodzenia. Następne zbombardowanie miało miejsce 1 II 1945 r. W najbliższym sąsiedztwie kościoła wybuchło siedem bomb. Odprawianie nabożeństw w kościele stało się niemożliwe. W okolicy pozostało – wielu wiernych, większość mieszkańców, bowiem opuściła miasto. Dnia 2 II 1945 r. po nalocie lotniczym, wskutek którego uszkodzone zostały mury i dach kościoła, ks. J. Gulitz odprawiwszy ostatnią mszę św., przeniósł Najświętszy Sakrament do kaplicy szpitalnej przy ul. Glinianej, a sam ewakuował się z Wrocławia do Dusznik. Wrócił dopiero po kapitulacji twierdzy Breslau, ale początkowo zatrzymał się w pobliskiej Świętej Katarzynie (28 V 1945 r.). Na teren parafii przybył 1 VIII 1945 r. po otrzymaniu mieszkania. Swoją ukochaną świątynię zastał w poważnym stopniu uszkodzoną, dosięgło ją bowiem jeszcze bombardowanie (w marcu 1945 r.). Ucierpiał wówczas też dom parafialny.

Właśnie tragiczna wojna i jej skutki – wysiedlenie ludności niemieckiej – przerwały dobrze prowadzoną pracę duszpasterską. Granicznym punktem nie było zakończenie działań wojennych. Ksiądz J. Gulitz sprawował posługę kapłańską wśród topniejącej z dnia na dzień grupy niemieckich parafian. Przyszedł w końcu moment, że zdecydował się opuścić Wrocław. Dnia 29 VII 1947 r. wyjechał do Niemiec żegnając z żalem ruiny kościoła Ducha Świętego, z którym związane jego kapłańskie serce.

Wielkiej przezorności tego niestrudzonego kapłana zawdzięczamy przechowanie częściowej dokumentacji budowy kościoła, dokumentów parafialnych i zapisów kronikarskich tyczących dziejów niemieckiej parafii Ducha Świętego.